41 dni. Tylko. Uh.
Fajnie byłoby wiedzieć czy naprawdę tego chcę.
Trzeba kupić bilety, powalczyć z NFZtem, z kwesturą uczelni, założyć konto w euro i pomyśleć, co będzie potrzebne przez 6 miesięcy i jak to upchnąć w 20 kilogramach...
A Duży sobie wyjechał na 3 tygodnie. I jak ja mam się tu sama w sobie zebrać???
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz