3.06.2014

ORGANIQUE Clay Mask: White Clay

Idzie lato, każda z nas chce pięknie wyglądać podczas wakacji. Są jednak partie ciała, o które powinnyśmy dbać niezależnie od pory roku. Taką jest między innymi nasza twarz.
Wszystkie używamy kremów. Na dzień, na noc - w zależności od potrzeb. Większość z nas korzysta z produktów do demakijażu. Jednak na maseczki nie zawsze mamy czas. A warto!


Przez wiele lat borykałam się z trądzikiem. Leczony przez niezliczonych dermatologów nie chciał ustąpić. Maści pomagały doraźnie. Antybiotyki nie działały wcale. Silne leczenie w postaci izotretynoiny pomagało na kilka miesięcy. Powtórzone dwukrotnie w dorosłym życiu nie spowodowało ustąpienia zmian na stałe (chociaż lekarze utrzymują, że nawrót po dwukrotnym leczeniu jest niemalże niemożliwy).
Postanowiłam zacząć mocno dbać o swoją skórę. I to była najlepsza decyzja, zmiany prawie nie występują!

Jednym ze sposobów, w jaki dbam o cerę jest regularne stosowanie maseczek do twarzy.

Dziś chciałabym się z Wami podzielić moimi spostrzeżeniami na temat maseczki z białej glinki firmy Organique.



Maska jest bezwonna, przyjmuje zapach olejku, który dodamy. W opakowaniu znajdujemy biały puder do własnoręcznego wymieszania z innymi składnikami. Według zaleceń producenta, proporcje to 3 łyżeczki proszku na 1 łyżeczkę wody i kilka kropel olejku. Ja dodałam wygładzający olejek do demakijażu CLOCHEE, nadał się znakomicie. 

Zgodnie z instrukcją, wymieszałam to wszystko w szklanej miseczce i nałożyłam na świeżo przetartą płynem micelarnym twarz. Palcami, bez żadnych udziwnień ;) 

Gotowa maska ma konsystencję średnio gęstego kremu do twarzy (jest gęstsza niż zwykły krem na dzień ale jednak trochę rzadsza niż klasyczny krem Nivea).


Maskę należy spłukać po wyschnięciu. A schnie bardzo szybko. Zmyłam moją po 7 minutach, jednak tak naprawdę już po 5 minutach zaczęła się kruszyć. Kruszy się niesamowicie - polecam nie marszczyć noska, kiedy mamy ją na twarzy ;)

Po zmyciu maski skóra jest przyjemnie spięta, może nieco sucha. Policzki są gładkie w dotyku. Krem do twarzy bardzo szybko się wchłonął. Po 2 godzinach od użycia twarz ma bardzo jednolity koloryt, skóra nadal jest gładka, a grudki jakby mniej widoczne.

Mogłaby nieco bardziej zwężać pory, jednak nie jest do tego celu przeznaczona, więc można to wybaczyć. Działa za to mocno oczyszczająco i regenerująco, a w dodatku jest w 100% naturalna!



Mogę polecić z czystym sumieniem :) 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz